If you're seeing this message, it means we're having trouble loading external resources on our website.

Jeżeli jesteś za filtrem sieci web, prosimy, upewnij się, że domeny *.kastatic.org i *.kasandbox.org są odblokowane.

Główna zawartość

Richard Branson - Przewodniczący rady nadzorczej Virgin Group - film z polskimi napisami

Richard Branson, prezes Virgin Group, dzieli się swoją historią przedsiębiorcy, który odniósł sukces za pomocą zdywersyfikowanego portfolio. Stworzone przez: Kauffman Foundation.

Chcesz dołączyć do dyskusji?

Na razie brak głosów w dyskusji
Rozumiesz angielski? Kliknij tutaj, aby zobaczyć więcej dyskusji na angielskiej wersji strony Khan Academy.

Transkrypcja filmu video

Trwała wojna w Wietnamie, a ja byłem przeciwny tej wojnie, miałem 15 lat. Postanowiłem założyć magazyn bojkotujący wojnę. Nazywał się "Student" i stał się pewnego rodzaju ogólnokrajowym magazynem dla młodych. Gazeta nie przynosiła dużych zysków, ale miała duży nakład, zakupiło ją około stu tysięcy młodych ludzi. I pewnego dnia dałem ogłoszenie w tej gazecie: "10 do 60% zniżki na jakikolwiek album lub nagranie w Virgin Records" i dołączyłem listę nagrań, które nam się podobały. Tytuły takie jak Frank Zappa, a nie Andy Williams. I tak powstała firma zajmująca się pocztowymi zamówieniami na rock and rolla, a potem zaczęliśmy nagrywać nasze własne zespoły. Zespoły, dla których nie mogliśmy załatwić żadnego innego wydawcy, więc sami zaczęliśmy wydawać. Wszędzie są zespoły, które chcą być odkryte, chodzi o znalezienie tych odpowiednich, a ja prosiłem piętnastolatka, żeby zadzwonił do Mike'a Oldfielda i poprosił go o przyjście z kasetą "Tubular Bells", na której on sam nagrał wszystkie kawałki. Dosłownie poszedłem do innego wydawcy i pożyczyłem umowę artystki Sandy Denny, potem wymazaliśmy jej dane. Wiesz, udało nam się przekonać, żeby "Egzorcysta" przyjął piosenkę i ona stała się hitem w Ameryce. To był fenomenalny sukces, podpisaliśmy umowy z takimi zespołami jak Sex Pistols i Rolling Stones i wieloma innymi, legendarnymi grupami. W tamtych czasach całkiem sporo pieniędzy krążyło w biznesie nagrywania. Hitowy album mógł osiągnąć sprzedaż na poziomie 10-15 milionów. Weszliśmy w linie lotnicze, bo miałem ogólnoświatową firmę nagrywającą i wiele podróżowałem liniami należącymi do innych ludzi. Raz miałem lecieć z Puerto Rico na Wyspy Dziewicze i American Airlines odmówiło przyjęcia mnie na pokład, więc wynająłem czarter i dla zabawy napisałem na tablicy: "Virgin Airlines na Wyspy Dziewicze - 29 dolarów". Potem przeszedłem się między pozostałymi, których nie wpuszczono na pokład, i zapełniłem swój samolot, a kiedy lądowaliśmy, ktoś mi powiedział: "Ulepsz trochę obsługę i możesz zakładać swoją linię!". Więc założyłem trzy lub cztery linie lotnicze: Virgin Atlantic, Virgin America, Virgin Australia i one wszystkie miały się bardzo dobrze, a to przez to, że to są najlepsze linie w swojej kategorii, a kiedy jesteś najlepszym hotelem, najlepszym sklepem, najlepszym klubem czy najlepszą linią, twój biznes się utrzyma. To ci, którzy mierzą w drugie miejsce w swojej kategorii, przeważnie miewają kłopoty. Kluczem do naszego sukcesu było oferowanie klientom o wiele więcej, niż się spodziewali. Tak więc naszym pasażerom najwyższej klasy oferujemy coś więcej niż produkt pierwszej klasy, ale pobieramy opłatę jak za klasę biznes, oferujemy klasę ponad to, czego ludzie się spodziewają. Przygotowujemy wiele małych niespodzianek, wiesz, takie małe rzeczy, jak lody czy popcorn podczas filmu albo podstawiamy limuzynę na dojazd i odbiór z lotniska naszym pasażerom klasy biznes. Wstawiliśmy telewizory w siedzenia sześć lat przed innymi. Jesteśmy mniejsi i zwinniejsi, jesteśmy z biznesu rozrywkowego, więc wiemy, że ludzie lubią być zabawiani. Virgin ciągle się rozwija. Założyłem swoje firmy nie dlatego, żeby zarobić pieniądze, nie interesuje mnie to szczególnie. Założyłem te firmy, bo myślę, że mogę zrobić prawdziwą różnicę. Ale główną rzeczą, o której należy pamiętać, jeśli decydujesz się założyć swój biznes, to to, że większości się nie udaje, ale większość też się podnosi i próbuje od nowa, aż w końcu im się uda.