Historia przeglądania

Czy czułbyś się komfortowo, gdyby cała twoja historia przeglądania stron została udostępniona światu? Lista każdej strony internetowej, którą odwiedziłeś, kiedy ją odwiedziłeś i jak długo na niej przebywałeś? W nieformalnej ankiecie moich przyjaciół 80% stwierdziło, że nie, wcale by im się to nie spodobało.

Jednak nasza historia przeglądania wcale nie jest zbyt prywatna. Może ona być śledzona przez strony internetowe, przeglądarki, dostawców usług internetowych, a nawet rząd.

Witryna internetowa może śledzić, które ze swoich stron były odwiedzane przez użytkownika, co prawdopodobnie nie jest zbyt zaskakujące.

Jednakże strona internetowa może także śledzić historię przeglądania użytkownika na innych stronach internetowych, korzystając z ciasteczek innych firm, tak długo, jak każda strona ładuje ciasteczko z tej samej domeny.

Aby zapobiec śledzeniu poprzez wiele stron internetowych, większość przeglądarek umożliwia użytkownikom wyłączenie ciasteczek innych firm.

Alternatywnie, niektóre przeglądarki domyślnie uniemożliwiają korzystanie z plików cookie innych firm.

Przeglądarki przechowują historię przeglądania dla nas w całej sieci, która to funkcja ułatwia ponowne wyszukiwanie stron internetowych, które odwiedziliśmy w przeszłości i uzupełnianie adresów URL podczas ich wpisania.

Ta podręczna funkcja powoduje, że każdy, kto ma dostęp do naszego komputera, taki jak rodzic, pokój lub kolega z klasy, może również zobaczyć, które strony odwiedziliśmy.

Większość przeglądarek daje jednak użytkownikom możliwość wyczyszczenia historii przeglądania. W niektórych przeglądarkach można nawet wyczyścić historię przeglądania za każdym razem, gdy przeglądarka jest restartowana.

Wiele przeglądarek zapewnia również tryb przeglądania incognito, które otwiera okno przeglądarki w którym w ogóle nie jest przechowywana historia przeglądania. Po zamknięciu okna przeglądarka zapomni także o każdym ciasteczku wygenerowanym w tej sesji.

Każdy, kto ma dostęp do routera, przez który przechodzi pakiet, może monitorować miejsca docelowe żądań HTTP.

Dostawca usług internetowych (ISP) zarządza pierwszymi routerami, przez które przechodzi pakiet (z wyłączeniem routera domowego/biurowego/szkolnego), a więc dostawca usług internetowych może zobaczyć każde żądanie HTTP wysłane przez te routery. Użytkownicy mogą używać stron zabezpieczonych przez protokół HTTPS do ukrycia zawartości swoich żądań, ale HTTPS nadal ujawni nazwy domen. Dostawcy usług internetowych mogą korzystać z tych informacji w celu wykrycia klientów zaangażowanych w nielegalną działalność, takich jak pobieranie filmów z nielegalnych źródeł.

Jednak dostawcy usług internetowych nie są jedynymi i z dostępem do routerów. Organizacje rządowe znalazły różne sposoby uzyskania dostępu do routerów i ich danych przekierowywania. Dla przykładu, w Stanach Zjednoczonych NSA (National Security Agency) rzekomo zainstalowała tylne drzwi w routerach przed wyeksportowaniem ich do klientów zagranicznych. ${}^1$‍

Dla rządów monitorowanie aktywności online może być sposobem na wykrycie zachowań uważanych za niebezpieczne lub niechciane. Dla obywateli monitorowanie rządowe może ograniczyć ich prywatność i zagrozić wolności słowa. Dziennikarze zgłosili, że teraz trudniej jest badać historie dotyczące działań rządowych, ponieważ ich źródła boją się komunikować przez otwarty Internet. ${}^2$‍

Zaniepokojeni użytkownicy mają parę opcji, aby zwiększyć prywatności swojej historii przeglądania.

Jedną z popularnych opcji, zwłaszcza dla dziennikarzy, jest wirtualna sieć prywatna (VPN). Korzystając z VPN, komputer wysyła zaszyfrowany pakiet danych z adresem docelowym serwera VPN do dostawcy usług internetowych. Serwer VPN odszyfrowuje dane, odkrywa, gdzie użytkownik faktycznie chce wysłać pakiet, a następnie przesyła dalej pakiet do tego miejsca przeznaczenia.

Serwer VPN zna historię przeglądania użytkownika, ale dostawca usług internetowych nie. Ponadto, inne routery na trasie po VPN zobaczą tylko, że pakiet pochodzi z adresu IP serwera VPN, a nie z adresu IP użytkownika. Subskrypcja VPN jest jednak często kosztowna, a dodatkowe trasowanie może prowadzić do wolniejszego korzystania z przeglądania. Korzyści mogą przeważać nad kosztami dla dziennikarzy, ale sieci VPN nie są jeszcze wykorzystywane przez typowego przeglądacza Internetu.

Inną opcją jest Tor, program o otwartym źródle (open source) do anonimizacji ruchu internetowego. Podczas korzystania z Tor komputer wysyła zaszyfrowany pakiet przez dużą liczbę wolontariuszy. Dane są spakowane w taki sposób, że każdy przekaźnik wie, skąd pochodził i dokąd się udaje, i żaden przekaźnik nie zna ani adresu IP nadawcy, ani docelowego adresu IP.

Tor może zapewnić prawdziwie anonimowe przeglądanie, ale również poważnie spowalnia przeglądanie ponieważ musi przeskakiwać przez przekaźniki wolontariuszy, które mogą być zlokalizowane w dowolnym miejscu w Internecie.

Ostateczną opcją jest lobbowanie dostawców usług internetowych i rządów, aby ograniczyć ilość monitorowania lub zaostrzyć procesy związane z dostępem do historii przeglądania użytkowników. Na przykład Electronic Frontier Foundation (EFF) jest organizacją non-profit, która bada kwestie związane z cyfrową prywatnością i próbuje dokonać zmian w drodze litigacji, technologia i aktywizmu.

🙋🏽🙋🏻‍♀️🙋🏿‍♂️Masz pytania związane z tym zagadnieniem? Możesz zadać swoje pytanie poniżej!