Główna zawartość
Mikroekonomia - program rozszerzony
Kurs: Mikroekonomia - program rozszerzony > Rozdział 5
Lekcja 1: Introduction to factor marketsKrzywa krańcowego przychodu z produktu w firmie
Every time a firm hires more labor, they get more output which means more revenue. In this video we begin thinking about how much incremental benefit a firm gets from hiring one more person. Stworzone przez: Sal Khan.
Chcesz dołączyć do dyskusji?
Na razie brak głosów w dyskusji
Transkrypcja filmu video
W tym odcinku pogłębimy
nieco temat rynku pracy. Nie będę wprowadzał
żadnych nowych pojęć. Po prostu zastosujemy w praktyce
rzeczy, które już znamy, tylko nazywając je nieco inaczej. Rynek pracy jest ciekawy, bo praca jest jednym
z czynników produkcji, czyli jedną z rzeczy niezbędnych,
by firma mogła cokolwiek produkować. I w przeciwieństwie
do większości rynków… Na przykład rynek komputerów.
Napiszę to: rynek komputerów. Na rynku komputerów, popyt… popyt zapewniają pojedynczy ludzie… Napiszę po prostu: „ludzie”. a podaż zapewniają firmy. Przedsiębiorstwa. Na rynku pracy jest odwrotnie. Na rynku pracy popyt zapewniają firmy,
bo to one potrzebują pracy i ją kupują… Popyt zapewniają firmy, a podaż zapewniają pojedynczy ludzie. Podaż zapewniają pojedynczy ludzie. Ciekawe jest to,
że ponieważ popyt pochodzi od firm… Wcześniej, gdy firmy tworzyły podaż, mogliśmy z ich struktury kosztów
uzyskać krzywą podaży. Teraz, gdy od firm pochodzi popyt, możemy zbadać
ich strukturę przychodów – w jakim stopniu kolejny pracownik
zwiększa ich przychód – i uzyskać krzywą popytu,
czyli korzyści krańcowych na podstawie tych informacji. To właśnie zrobimy w tym odcinku. Nie są to więc żadne nowe pojęcia,
po prostu wykorzystamy je inaczej, używając nieco innych słów. Na potrzeby tego odcinka załóżmy,
że mam myjnię samochodową. I jest to myjnia działająca
na konkurencyjnym rynku. W warunkach konkurencji. Muszę akceptować rynkową cenę. Nie mam monopolu,
ani nie jestem członkiem oligopolu. W mieście jest wiele myjni
i wszystkie oferują tę samą usługę. Muszę więc dać tę samą cenę. Załóżmy, że cena równowagi
na tym konkurencyjnym rynku wynosi 5 dolarów za umycie
jednego auta. 5 dolarów za umycie jednego auta. Dla przypomnienia: to także znaczy… To konkurująca firma,
a nie monopol. …że mój przychód krańcowy jest stały
i wynosi 5 dolarów za auto. Za 1 auto – 5 dolarów,
za 2 auta – 10 dolarów, za 3 auta – 15 dolarów. W monopolu, przychód
krańcowy zmieniałyby się. Zastanówmy się teraz, jaką korzyść
przyniesie mi każdy kolejny pracownik. Najpierw zróbmy… Niech w pierwszej kolumnie
będzie praca (L jak „labor”). Konkretnie: ilość pracy. Pomyślimy, czy zatrudnić
zero osób… 1, 2, 3, 4, czy 5 osób. Ustalimy również,
ile zdołamy wyprodukować zatrudniając tyle osób. Zatem w tej kolumnie:
produkt całkowity. Albo lepiej:
produkt całkowity pracy. Czyli: ile samochodów uda się umyć. Niech to będzie liczba aut na godzinę. Samochody… umyte… umyte w ciągu godziny. Ile aut umyje w godzinę
ta liczba pracowników. Zero pracowników
umyje zero samochodów. Załóżmy, że wiem, że 1 pracownik zdoła sam umyć
w godzinę 5 samochodów. Dwóch pracowników
umyje razem 9 aut, Trzech umyje 12 aut,
czterech umyje 14, a pięciu pracowników umyje
15 aut pracując razem. Nanieśmy te dane na wykres. Żeby to sobie zwizualizować.
To zawsze pomaga. Na tej osi będzie produkt całkowity… Tu będzie produkt całkowity, a na tej osi będzie ilość pracy. Jednostki ilości pracy to 1… 2… 3… 4… lub 5 osób. Tu znajduje się zero pracowników. A produkt całkowity osiąga 15. Niech 15 będzie tu,… tutaj 10, a tu 5. 5, 10 i 15. Możemy nanieść te punkty.
Jak wygląda produkt całkowity? Mamy punkt (0,0). Mając 0 pracowników
umyję 0 aut w godzinę. Jednostką są auta w godzinę. Mając 1 pracownika umyję 5 aut w godzinę. Mając 2 pracowników
umyję 9 aut w godzinę. Dwie osoby umyją mi
9 aut w godzinę. Mając 3 pracowników
umyję 12 aut w godzinę. Trzy osoby umyją mi
12 aut – to mniej więcej tutaj. Mając 4 pracowników
umyję 14 aut w godzinę. Punkt (2,14) leży mniej więcej tu. I wreszcie… Narysuję go… Chwila,
użyłem już większości kolorów. Różowy. Mając 5 pracowników
umyję 15 aut w godzinę. Pięciu ludzi umyje mi
15 aut w godzinę. A więc wykres produktu całkowitego jako funkcji ilości pracy
jest taką oto krzywą. Mógłbym połączyć kropki,
ale chcę mieć ładną krzywą. A więc wykres wygląda…
mniej więcej tak. Sposób, w jaki należy o tym myśleć… W ekonomii, ilekroć myślimy,
ile produkować lub ile osób zatrudnić, myślimy, jaką korzyść da nam
ta kolejna jednostka lub osoba. O kosztach myślimy w kategoriach
kosztu kolejnej jednostki, a myśląc o korzyściach, o popycie, myślimy o korzyści
z kolejnej jednostki. Potraktujmy to więc w kategoriach
– napiszę – produktu krańcowego. W skrócie MP.
W niektórych podręcznikach spotyka się także skrót MPL:
produkt krańcowy pracy. I tak to napiszę, dla przejrzystości.
MPL – produkt krańcowy pracy. Mając zero pracowników
i zatrudniając pierwszego, licząc średnio między tymi
punktami mamy zmianę… nasza delta… Grecką literą delta
przyjęło się określać zmianę. …zmiana produktu
całkowitego wynosi 5. Możemy to traktować
jako średni produkt krańcowy Można to traktować jako
produkt krańcowy w środku przedziału albo średni produkt krańcowy
całego tego przedziału. Dlatego wpisałem tę liczbę
pomiędzy tymi wierszami. To wartość dla zmiany z 0 na 1. Nanośmy punkty na bieżąco,
w miarę obliczania. Ten wykres narysuję trochę bardziej… trochę bardziej płaski,
żebym miał miejsce. Chociaż mogę przewinąć. Na osi pionowej będzie
produkt krańcowy pracy, a na osi poziomej – ilość pracy. A więc 1… 2… 3… 4 osoby… i 5 osób. Ten pierwszy punkt… to produkt krańcowy
pracy w połowie… To nachylenie krzywej
w połowie drogi między 0 a 1. Albo średnie nachylenie
na odcinku między 0 a 1. Więc będzie tutaj. Może najpierw opiszę tę oś. Ile najwięcej? 5… 4… 3… 2… 1. A więc w połowie drogi między 0 a 1 produkt krańcowy pracy wynosi 5. Dokładnie tu. I dalej… w połowie drogi między 1 a 2 produkt krańcowy pracy…
liczba mytych aut zmienia się z 5 na 9, więc produkt krańcowy pracy to 4. Zatem między 1 a 2 produkt
krańcowy pracy wynosi 4, a między 2 a 3… Między 2 a 3 produkt krańcowy… liczba aut mytych w godzinę
zmienia się z 9 na 12, więc ta trzecia osoba
pozwala mi umyć 3 dodatkowe auta. A więc średnia – czyli nachylenie
tej krzywej w tym punkcie – wynosi 3. Nachylenie w tym punkcie wynosi 3. Skala nie jest idealna. I teraz… Bo tu niżej kreski
są ciaśniej, ale idźmy dalej. Przechodząc od 3 do 4 produkt krańcowy pracy…
liczba aut wzrasta z 12 do 14, więc ta czwarta osoba
pozwala mi umyć 2 auta więcej. Zatem między 3 a 4 produkt
krańcowy wynosi średnio 2 samochody,
dzięki tej kolejnej osobie. I wreszcie, między 4 a 5
liczba aut rośnie o 1. Między 4 a 5 zyskuję
dodatkowo 1 umyty samochód. Mamy więc… Wygląda to na krzywą,
bo nie wyszła mi skala, ale to powinna być prosta. To naprawdę powinna być linia prosta. Może lepiej…
Skoro tak mi wyszło… Nie chcę na nowo nanosić punktów.
To powinna być prosta. Przy każdym zwiększeniu o 1 wartość spadała nam o 1. Wzrost o 1 powodował spadek o 1. Widać to tutaj:
mamy 5, 4, 3, 2, 1. 5, 4, 3, 2, 1. To powinna być prosta. Ten wykres określa nachylenie
tej krzywej w każdym punkcie. Teraz zastanówmy się… Bo ten wykres wyraża
produkt krańcowy w liczbie umytych aut. Nie wycenia naszej korzyści
krańcowej w dolarach. Aby to uzyskać, musimy dodać
przychód z produktu krańcowego, czyli, innymi słowy, wartość
produktu krańcowego pracy. Wypiszę je tutaj. Używa się skrótu MPR, MPR od „Marginal Product Revenue”
(przychód z produktu krańcowego). Albo możemy to traktować
jako wartość produktu krańcowego pracy. Ale ogólnie chodzi o to:
za umycie 5 aut przez tę 1 osobę, biorąc 5 dolarów za mycie… Mój przychód krańcowy jest stały,
bo jestem cenobiorcą. …zarobię 25 dolarów
za te kolejne 5 samochodów. Jeśli umyję 4 kolejne, to zarobię
4 razy 5, czyli kolejne 20 dolarów. Jeśli umyję 3 kolejne auta,
zarobię kolejne 15 dolarów. 2 auta więcej – 10 dolarów więcej.
Mnożę przez 5. Razy 5… razy 5… razy 5… razy 5. Jeszcze 1 auto więcej, razy 5,
to 5 dolarów więcej. Wystarczy więc każdy z tych punktów
pomnożyć przez 5, by uzyskać produkt
krańcowy przychodu. Przychód z produktu krańcowego. Ostrożnie z nazwami. Naniosę je na wykres, tym razem
staranniej, żeby wyszła linia prosta. Na osi pionowej mamy
przychód z produktu krańcowego… Można go traktować jako korzyść
krańcową wyrażoną w dolarach. Tu mamy korzyść krańcową
wyrażoną w autach, a tu w dolarach. A na osi poziomej mamy
ilość pracy: 1… 2… 3… Spróbuję rozstawić je lepiej. 1 jest tutaj… 2 jest tutaj… 3 tutaj… 4 tutaj… i 5. 1… 2… 3… 4… 5. Przewinę nieco.
Mamy już ilość pracy. Przychód z produktu krańcowego
osiąga 25, więc: 5… 10… 15… 20… i 25. Zatem w połowie drogi między 0 a 1… Tu jest 25. …uzyskuję 25 dolarów… uzyskuję 25 kolejnych dolarów
przychodu – w połowie lub średnio. Mnożę ten punkt przez 5
i uzyskuję 25 dolarów średnio z tego kolejnego pracownika. I dalej, przechodząc do tego punktu
zarabiam 20 dolarów… kolejne 20 dolarów – to ta pozycja. I dalej, przechodząc
do punktu pomarańczowego… Mnożąc go przez 5
otrzymamy 15 dolarów… 5, 10, 15… w połowie drogi między 2 a 3. Przychód z produktu krańcowego
wynosi tu 15 dolarów. Może podpiszę dla jasności:
tu jest 15. I dalej… W połowie między 3 a 4 osobami
mamy 10 dolarów… W połowie między 3 a 4
mamy 10 dolarów, więc punkt leży tutaj. I wreszcie, w połowie między 4 a 5
mamy 5 dolarów. 5 dolarów. Wybraliśmy tylko
pewne punkty tej krzywej… To punkt w połowie,
w którym policzyliśmy średnie nachylenie
między 0 a 1. …ale jeśli przyjmiemy,
że ta krzywa jest ciągła i tak zmienia nachylenie,
to tu wyjdzie prosta i tu też wyjdzie prosta. Ten wykres wygląda więc tak. Najciekawsze, że to w zasadzie
jest krzywa korzyści krańcowych. Krzywa korzyści krańcowych firmy wykorzystującej coraz więcej pracy. A więc jest to
krzywa popytu tej firmy. Aby uzyskać
krzywą popytu dla rynku, należałoby wziąć krzywe
wszystkich konkurujących firm i dodać je do siebie.