Główna zawartość
Spirala deflacji
Jednym z największych zmartwień związanych z deflacją jest spirala deflacyjna. Polega ona na tym, że przy niskiej stopie bezrobocia i malejącym poziomie cen następuje jeszcze niższy poziom bezrobocia i jeszcze niższy poziom cen. Stworzone przez: Sal Khan.
Chcesz dołączyć do dyskusji?
Na razie brak głosów w dyskusji
Transkrypcja filmu video
W normalnej gospodarce... wiemy, że zatrudnienie
napędza popyt. Jeśli jest wysokie zatrudnienie
lub niskie bezrobocie, to ludzie mają więcej pracy,
wyższe pensje, wzrasta popyt, a jeśli stracą pracę,
to popyt spadnie. Spadną zarobki, więc ludzie
nie będą mieli pieniędzy. Tak zatrudnienie
napędza popyt. Możemy go widzieć tak...
W ogromnym uproszczeniu. Popyt napędza produkcję, czyli podaż. Napędza podaż, ale także... jest siłą napędową ceny. Oczywiście występuje nieznaczne
ujemne sprzężenie zwrotne. Jeśli popyt jest wysoki i cena rośnie, to ten wzrost
może zadziałać hamująco na popyt, Ta strzałka oznacza ujemne
sprzężenie zwrotne. Zrobię tu minus. I powiedzmy, że popyt jest wysoki,
a podaż rośnie. To może również... sprawić, że popyt... Wzrost podaży powoduje,
że ceny spadają. Narysuję ujemne sprzężenie zwrotne. Wysoka podaż oznacza niższą cenę. Ale nie na tym
chcę się skupić w tym filmie. To ogólny zarys sytuacji. Generalnie chodzi o to,
że podaż i cena... podaż i cena
dadzą korporacyjne zyski. Zyski w ogóle, także dla
indywidualnych właścicieli firm. A zyski bedą napędzać zatrudnienie. Wyobraźmy sobie teraz,
że gospodarka jest w złym stanie. Np. z powodu kryzysu. Można zacząć w dowolnym punkcie,
ja zacznę od zatrudnienia. Powiedzmy, że zatrudnienie
jest bardzo niskie. Zatem niski stanie sie popyt. A wtedy obniży się
także podaż, spadną ceny. Zmaleje zysk. Wtedy zatrudnienie
spadnie jeszcze bardziej. Znajdujemy się w środowisku
recesji, kryzysu. Nazwiemy to spiralą deflacyjną. Spirala... Spirala deflacyjna. To jest spirala, bo zła gospodarka
powoduje spadek cen, a on powoduje
pogorszenie w gospodarce. Jeśli potrwa to wystarczająco długo,
lub spadki cen będą dość silne, to ludzie zaczną mówić:
„Mam w kieszeni dolara. Nie wydam go, bo w każdej
chwili mogę stracić pracę. No i wiem, że dolar
jest coraz mocniejszy. Z każdą minutą mogę kupić więcej". Ceny spadają
i robi się coś strasznego: spada zatrudnienie, spadają zyski, spadają ceny, więc ludzie
nie gromadzą dóbr i usług, a przynajmniej dóbr,
jak w przypadku spirali inflacyjnej, tylko gromadzą pieniądze. Gromadzą pieniądze. Banki centralne i rządy są przerażone, bo tracą kontrolę nad gospodarką. Nie mogą pobudzać jej,
dodrukowując dolary. Bo gdyby to robili,
to ludzie, którzy gromadzą... przecież kryzys
może się ciągnąć latami, powiedzmy, że biorą śmigłowiec... Nie tak dystrybuuje się pieniądze,
wymyśliłem skrajny przykład. Lecą śmigłowcem
i zrzucają gotówkę na ludzi. Zrzucają gotówkę. Każdy mężczyzna, kobieta
i dziecko w kraju dostaje banknot 10$. Ludzie są pewni obaw, więc schowają banknot pod materaac. Nic sie nie zmieni, dolar nie wejdzie
do podaży pieniądza. Szybkość jego obiegu
wyniesie zero.