Główna zawartość
Finanse i rynki kapitałowe
Kurs: Finanse i rynki kapitałowe > Rozdział 8
Lekcja 6: Bitcoin- Bitcoin: co to jest?
- Bitcoin: wprowadzenie
- Bitcoin: kryptograficzne funkcje skrótu
- Bitcoin: podpisy cyfrowe
- Bitcoin: dokumentacja transakcji
- Bitcoin: dowód pracy
- Bitcoin: łańcuchy bloków
- Bitcoin: Podaż pieniądza
- Bitcoin: bezpieczeństwo transakcji
© 2023 Khan AcademyWarunki użytkowaniapolitykę prywatnościInformacja o plikach cookie
Bitcoin: Podaż pieniądza
Mechanizmy kontroli podaży bitcoinów. Stworzone przez: Zulfikar Ramzan.
Chcesz dołączyć do dyskusji?
Na razie brak głosów w dyskusji
Transkrypcja filmu video
Poprzednio mówiłem o tym,
jak transakcje w bitcoinach zostają wciągane do globalnej,
publicznie dostępnej księgi rachunkowej,
którą nazywamy łańcuchem bloków. Zadanie to wykonują
węzły sieci Bitcoin zwane kopalniami. W nagrodę za swoją
potężną pracę obliczeniową kopalnia dostaje bitcoiny. Obecnie
12,5 za potwierdzony blok transakcji. Kwota zmienia się co 4 lata
w skutek tzw.halvingu. Kopalnia konstruuje
transakcję "coinbase" i w jej ramach
przyznaje sobie bitcoiny. Można powiedzieć, że bitcoiny są w tym procesie
generowane jakby z niczego. Oczywiście widząc to,
możecie się zastanawiać, czy podaż bitcoinów
jest ograniczona. Na szczęście... a może niestety,
zależy od punktu widzenia, odpowiedź na to pytanie
brzmi: "Tak". System Bitcoin został zaprojektowany
tak, żeby dało się wygenerować
maksimum 21 mln bitcoinów. To jest maksymalna liczba
bitcoinów w systemie. Nigdy nie zostanie
wygenerowanych więcej; nie będzie pozwolenia. Od tego punktu wzwyż, od kiedy wygenerowanych
zostanie 21 mln bitcoinów, węzły nie będą nagradzane za powiększanie łańcuchów bloków. Za włożoną pracę
górnicy już nie otrzymają gwarantowanej nagrody. Ponieważ każda transakcja
w systemie jest publiczna, a węzły systemu wiedzą, ile wygenerowano bitcoinów, to można skutecznie ograniczyć maksymalną ich liczbę. W związku z tym mam dwie uwagi. Po pierwsze,
nawet po osiągnięciu granicy, będą potrzebne węzły do pracy
wykonywanej dziś przez kopalnie. Czyli do łączenia transakcji w bloki, a bloków - w łańcuchy bloków itd. Ale pomyślcie: gdy osiągniemy
granicę 21 mln bitcoinów, górnicy przestaną automatycznie
dostawać premię za tę pracę. Pewnie się zastanawiacie,
co mogłoby skłonić węzły do dodatkowego wysiłku. Dlaczego miałyby to robić,
jeśli nie dostaną bitcoinów za wykonanie tej pracy? Jest nadzieja, że im bliżej będziemy
tej granicy 21 mln, tym silniejszy wpływ będą wywierać
opłaty transakcyjne na decyzję węzłów
o podjęciu się kopania bitcoinów. Mamy nadzieję, że opłaty transakcyjne
będą dostatecznym bodźcem i coraz więcej ludzi będzie wówczas używać bitcoinów. A zatem... Według mnie... można oczekiwać, że im więcej osób
będzie używać bitcoinów, tym więcej będzie transakcji i okazji, by zarobić
na opłatach transakcyjnych. Okazuje się,
że podczas kopania bitcoinów najwięcej wysiłku
pochłania dowód pracy, a nie łączenie transakcji w bloki. Nawet jeśli blok
zawiera wiele transakcji, to górnicy bardzo się nie napracują,
włączając kolejne. A dodatkowe opłaty transakcyjne
mogą być zachętą. Wysokość opłat ustalają
uczestnicy transakcji. Muszą uzgodnić godziwą opłatę,
żeby węzły sieci Bitcoin chciały włączyć tę transakcję
do swoich bloków. To wydaje się sensowne. Druga uwaga związana
z limitem 21 mln bitcoinów dotyczy faktu, że można
operować bitcoinami ułamkowymi. Właściwie o tym nie mówiliśmy. Mogłem dawać do zrozumienia,
że bitcoiny to jednostki całkowite: np. Alicja przekazywała
10 lub 25 bitcoinów Bobowi. Jednak można używać
także bitcoinów ułamkowych. Najmniejsza możliwa jednostka jest naprawdę mała: to 0,00000001 bitcoina. Jedna stumilionowa. A nazywa się Satoshi. Od nazwiska "Satoshi Nakamoto", pseudonimu twórcy Bitcoina. Nie wiadomo, czy Satoshi istnieje, ale to jedyne nazwisko kojarzone
z wynalazkiem bitcoinów. Wielu próbowało się pod niego
podszywać, zostali jednak zdemaskowani. Za nazwiskiem Satoshiego
zapewne kryje się grupa osób. Chcę wspomnieć o jeszcze paru
mechanizmach kontrolnych. Wbudowano je w system,
by trzymać w ryzach podaż bitcoina. Przede wszystkim premie dla górników maleją. Na początku istnienia systemu, w styczniu 2009 r., kopalnia otrzymywała
za włożony wysiłek 50 bitcoinów. Struktura premii jest taka, że po każdych 210 000 bloków, czyli gdy kopalnia osiągnie
ten limit, wygeneruje tyle bloków, premia maleje o połowę,
co nazywamy halvingiem. Zatem po wygenerowaniu
210 000 bloków nagroda maleje z 50
do 25 bitcoinów, potem z 25 do 12,5 itd. Trzeba około czterech lat, by wygenerowano
210 tysięcy bloków. Wyjaśnię później,
skąd się wzięła ta liczba. Obecne nagroda nie wynosi już
50 bitcoinów. Teraz ta premia to 12,5 bitcoina za operację kopania. Za jakieś 4 lata zmaleje o połowę. Halving będzie się powtarzał
do roku... mniej więcej... 2140 r. Spodziewamy się, że do tej pory zostaną wygenerowane
wszystkie dopuszczalne bitcoiny. To nieprawdopodobne,
że będziemy je generować po 2140 r. Więcej nie powstanie. Więcej bitcoinów nie powstanie. Ostatni sposób, w jaki
ogranicza się generowanie bitcoinów, to globalne określenie trudności
protokołu "proof of work". Wspomnę o kolejnej
wbudowanej cesze Bitcoina: po każdych 2016 wygenerowanych
blokach sieć oblicza czas,
który był na to potrzebny. Mierzy czas, który upłynął
od stworzenia pierwszego bloku do wygenerowania ostatniego. Jeśli ten czas znacznie przekracza dwa tygodnie, protokół "proof of work"
zostaje uproszczony. Tak, by było łatwiej
generować bloki. Ale jeśli wygenerowanie
tych 2016 bloków trwało znacznie krócej
niż dwa tygodnie, protokół zostanie utrudniony. Chcemy żeby wygenerowanie
2016 bloków trwało 2 tygodnie. Około czternastu dni. Zaraz zrozumiecie
dlaczego właśnie tyle. Wyjdźmy od dwóch tygodni. Załóżmy, że tyle trwa
wygenerowanie 2016 bloków. Czyli trzeba 10 minut na znalezienie dowodu pracy i włączenie nowego bloku do łańcucha bloków. Można wyliczyć, że globalnie,
jeśli nowy blok pochłania 10 minut, to w ciągu godziny
powstaje 6 bloków. 6 bloków na godzinę. 6 dowodów pracy na godzinę.
6 nowych bloków. Mnożymy to
przez 24 godziny w dobie i przez 14 dni. Wynikiem tego mnożenia jest liczba 2016. Już teraz wiecie, skąd się wzięła. I ostatnie wyjaśnienie
w związku z dowodem pracy. Aby rozwiązać protokół, kopalnia musi podać
ciąg dowodu, do którego dochodzi poprzez
żmudne wyszukiwanie. Kiedy zwiększymy
liczbę górników w sieci, dowód pracy
będzie znajdowany szybciej. Nie dla poszczególnych
węzłów, ale na poziomie sieci. Innymi słowy,
upłynie mniej czasu, zanim chociaż jeden węzeł
poda rozwiązanie. Bo wszystkie węzły
będą pracować naraz. Nadmienię, że chociaż górnicy
zatwieradzają tę samą grupę transakcji, albo przynajmniej
nakładające się grupy, to jednak rozwiązują
zupełnie inne dowody pracy. To dlatego, że każdy węzeł
wprowadza do bloku własną transakcję "coinbase", by zdobyć premię. Ta transakcja
jest unikatowa dla węzła. W efekcie ciąg zapytań, do którego każdy węzeł
szuka dowodu pracy, jest inny. Ponieważ w tym procesie jest wykorzystana
kryptograficzna funkcja skrótu, to różnica w jednym elemencie sprawia, że zadanie "proof
of work" staje się losowe. Z tego wynika szeroka dystrybucja rozwiązań
w całej sieci. Można się spodziewać,
że jeden węzeł przedstawi rozwiązanie
w ciągu 10 minut. Przynajmniej jeden węzeł. Wtedy wszyscy mogą
zabrać się do nowego łańcucha. Jak widzicie, protokół
Bitcoin stosuje wiele środków, ma mechanizmy, by ograniczyć
całkowitą liczbę generowanych bitcoinów i wpływa na proces ich generowania.