Główna zawartość
Makroekonomia
Krzyż Keynesowski
Analizowanie planowanych wydatków kontra rzeczywiste wydatki przy użyciu Krzyża Keynesowskiego. Stworzone przez: Sal Khan.
Chcesz dołączyć do dyskusji?
Na razie brak głosów w dyskusji
Transkrypcja filmu video
Chciałbym wprowadzić pojęcie
krzyża keynesowskiego. To jedno z narzędzi
analizy keynesizmu. Głosi, że czasami PKB,
gdy jest w stanie równowagi, wcale nie jest w stanie optymalnym.
Działa poniżej potencjału. Jeśli jesteście zwolennikami
keynesizmu, powiecie, że można się zbliżyć
do pełnej utylizacji, w jakiś sposób wpływając
na popyt globalny. Przeprowadzimy analizę
z krzyżem keynesowskim, wychodząc od tego,
co już wiemy o funkcji konsumpcji. Zaczniemy od zaplanowanych wydatków.
Zastanowimy się nad sytuacją, gdy zaplanowane wydatki różnią się
od rzeczywistych wydatków. Robiliśmy coś takiego, ale teraz
myślimy w kategoriach planowania. Powiedzmy,
że mamy tu zaplanowane wydatki… zaplanowane wydatki… i zapiszmy po prostu
składowe wydatków globalnych. Będą więc wydatki konsumentów, będą inwestycje… A tu napiszę ostrożnie:
„planowane inwestycje”. To jest to, co chcą wytworzyć firmy. Robię rozróżnienie,
ponieważ jeśli z jakiegoś powodu wydatki globalne
są niższe od spodziewanych, to mogą gromadzić się zapasy,
zaliczane do kategorii inwestycji. Będą to więc zapasy nadprogramowe
w stosunku do planowanych. Jeśli rzeczywisty popyt
jest wyższy od spodziewanego, może on uszczuplać zapasy, a wtedy firma oddala się
od planowanych inwestycji; będzie przejadać inwestycje całkowite. Dlatego wprowadzam rozróżnienie między inwestycjami
planowanymi i rzeczywistymi. Poza tym, oczywiście,
są wydatki rządowe i wreszcie eksport netto. Na potrzeby tej analizy
krzyża keynesowskiego, zrobimy ogromne uproszczenie. Założymy, że przy każdym danym
poziomie PKB czy produkcji globalnej to wszystko są stałe. Nie zależą
od produkcji globalnej ani PKB. Naturalnie to wielkie uproszczenie. Gdybyśmy mieli zaznaczyć
którykolwiek element na wykresie z dochodem globalnym,
linia byłaby płaska. Planowane inwestycje
mogłyby wyglądać tak. Wydatki rządowe niech wyglądają tak. To uprzednio zaplanowany poziom, zewnętrzny w stosunku do naszego
modelu. Nie jest on zależny od niczego. To jest stałe,
nie zależy od dochodu globalnego. Wydatki rządowe wyglądają tak, a wykres eksportu netto
ma kształt taki. Jeden czynnik, domyślacie się, który, bo powiedziałem, że posłużymy się
funkcją konsumpcji… założymy, że jest napędzany przez dochód globalny.
Tym czynnikiem jest konsumpcja. Będzie to wyglądało tak… Mamy… Narysuję kolejny
układ współrzędnych. Układ współrzędnych.
Mamy tu dochód globalny, który będzie zmienną niezależną, a to możemy interpretować
jako wydatki. Wydatki. Gdybyśmy mieli przedstawić tu
wydatki konsumentów, co już widzieliśmy, zwłaszcza przy założeniu liniowej
funkcji konsumpcji… Ostatnio widzieliśmy
same liniowe funkcje konsumpcji. Pomimo różnic w równaniu funkcji,
wykresy wyglądają podobnie. Mają dodatni punkt przecięcia
z osią pionową i nachylenie dodatnie mniejsze od 1. Sama konsumpcja będzie wyglądała tak. To będą wydatki konsumentów
jako funkcja dochodu globalnego. Jeśli dodacie wszystkie te składowe, to wykres… zaplanowanych wydatków
globalnych będzie wyglądał tak. Gdybyśmy dodali eksport netto,
wykres byłby wyżej, bo to jest stała. Gdy w każdym punkcie dodamy tyle,
wydatki rządowe i to wszystko, z planowanymi inwestycjami,
to uzyskamy… wezmę ten kolor… uzyskamy wykres, który wygląda tak. Zaczynam od wydatków konsumentów. Korzystam z liniowej funkcji konsumpcji. Dzięki temu krzyż keynesowski naprawdę
ma kształt krzyża. Łatwiej analizować. Gdy dodamy wszystko,
co w założeniu jest stałe, to wykres wydatków globalnych
będzie tutaj. Tu mamy zaplanowane globalne wydatki. Wiemy już,
bo mówiliśmy o obiegu okrężnym, że kiedy gospodarka znajduje się
w stanie równowagi, to globalna produkcja
jest równa globalnym wydatkom, albo globalne wydatki są równe
globalnemu dochodowi. W stanie równowagi
te dwie rzeczy będą równe. Możemy wytyczyć linię,
na której te czynniki są równe. Byłaby to prosta o nachyleniu 1, gdzie Y to zawsze wydatki. Mogłaby wyglądać tak. Stąd pochodzi nazwa
krzyża keynesowskiego. Mamy zaplanowane wydatki, a tutaj – linię równowagi.
Przynajmniej ja tak to nazywam, bo to wszystkie punkty,
w których dochód jest równy wydatkom. Tutaj dochód jest równy wydatkom. Spójrzmy na zaplanowane
globalne wydatki: można je uznać nawet za popyt globalny
będący funkcją globalnego dochodu. To jest punkt, w którym gospodarka znajduje się w stanie równowagi.
Gdzie wydatki są równe… wydatki są równe produkcji. Trochę krzywo mi to wyszło.
To powinno być jak przekątna kwadratu. Spróbuję narysować trochę wyraźniej. Niech to wygląda na linię
pod kątem 45 stopni. Linia powinna
mieć nachylenie 45 stopni. Tak jest trochę lepiej. W tym punkcie
jesteśmy w stanie równowagi. Nie podoba mi się to,
bo trochę utrudni analizę. To powinna być linia, na której wydatki
są równe dochodowi globalnemu. Narysuję linię tak, by przecinała krzywą
w punkcie wygodnym do analizy. Tutaj właśnie krzyż keynesowski
staje się ciekawym narzędziem. Rozpatrzmy różne sytuacje. To jest poziom równowagi PKB. A jeśli z jakiegoś powodu ten dochód globalny będzie wyższy
od tego poziomu równowagi? Przemyślmy ten scenariusz.
Powiedzmy, że jesteśmy tutaj. Zrobię to na fioletowo. Jesteśmy tutaj.
Nazwijmy ten punkt Y1. Co się dzieje?
Co się dzieje w punkcie Y1? Globalna produkcja, będąca tym samym
co globalny dochód, sytuuje się tutaj. To są zaplanowane wydatki,
właśnie tu. Cały ten nadmiar… Cały nadmiar
powyżej planowanego popytu, to będą tworzące się zapasy. Gospodarka wytwarza więcej,
niż potrzebuje, więc nagromadzą się zapasy. Firmy nie sprzedają
wszystkich produktów, a z nadmiaru powstają zapasy,
co odbije się na inwestycjach. W tym przypadku, ta delta… zostanie dodana
do zaplanowanych inwestycji. Tak uzyskamy
rzeczywistą wartość inwestycji. Kiedy gospodarka jest w takim stanie,
firmy powiedzą: „Wielkie nieba! Robimy za dużo zapasów. Nie sprzedajemy
swoich produktów. Obniżmy produkcję!”. To naturalny mechanizm sprzężenia
zwrotnego, by PKB wrócił do równowagi. Pomyślmy, co się dzieje
poniżej tego punktu równowagi. Powiedzmy, że PKB jest…
powiedzmy, że tutaj. To jest Y2. Napiszę indeks dolny.
Nie wiem, dlaczego dałem górny. Nazwiemy to Y2. Popyt globalny przy tym poziomie
produkcji to więcej, niż wynosi produkcja.
Ludzie chcą więcej dóbr i usług. Tutaj mamy deficyt produkcji. To pokazuje,
że ludzie będą sięgać do zapasów. Istniejące zapasy czy istniejące
inwestycje nie wystarczały. Można też o tym myśleć inaczej:
zapasy będą maleć. Powiedzmy, że poziom biznesu był stały.
Miałem kramik z lemoniadą, trzymałem zapasy w postaci
pięciu kubków lemoniady. Co godzinę sprzedawałem kubek. Gdyby ludzie zaczęli kupować po 2 kubki
na godzinę, zapasy zaczęłyby maleć. I coś takiego widać właśnie tu.
Rzeczywista produkcja jest poniżej pożądanego poziomu. Kiedy firmy zaczną dostrzegać
topnienie zapasów, powiedzą: „Nie chcę tracić
swoich dóbr i usług! Zacznę produkować więcej”.
Mówimy o zapasach, czyli o dobrach. „Zacznę produkować więcej”. Produkcja znowu będzie chciała wrócić
do tego punktu sprzężenia zwrotnego. Mam nadzieję, że rozumiecie.
W następnych odcinkach wykorzystamy krzyż keynesowski
do ogólnych rozważań o keynesizmie. O tym, jak zmiana któregoś z czynników
wpłynie na nowy poziom równowagi PKB.