Główna zawartość
Makroekonomia
Czynniki wpływające na podaż
Cena zmienia ilość podaży, ale co może spowodować wzrost podaży jeśli cena się nie zmieniła? W tym filmie odkryjemy determinanty podaży: czynniki, które powodują przesunięcie całej krzywej podaży. Stworzone przez: Sal Khan.
Chcesz dołączyć do dyskusji?
- Co to jest podaż zagregowana?(3 głosy)
- mam pytanie odnoszące się do czynników które zmieniają krzywą podaży. Mianowicie jeśli cena tych winogron rośnie to mamy ochotę produkować więcej to zrozumiałe (podaż rośnie) ale czynnik który mówi o tym, że jeśli wzrośnie liczba producentów i tym samym konkurencja będzie większa to jakim sposobem podaż rośnie, powinna przecież maleć bo więcej producentów na rynku to większa konkurencja i cena powinna spaść czyli krzywa popytu również. Proszę mi to wytłumaczyć.(2 głosy)
- Ten punkt dotyczy podaży zagregowanej. To nie dotyczy podaży dla jednego przedsiębiorstwa, ale dla całości.
Jeżeli liczba producentów wzrośnie, to podaż zagregowana także, przy założeniu ceteris paribus - że żadne inne czynniki nie będą miały na to wpływów.
Tyle wyczytałem z dyskusji po angielsku, ale jak ktoś może jeszcze na ten temat coś dopowiedzieć, to będę wdzięczny, bo sam nie do końca jestem pewien.(1 głos)
Transkrypcja filmu video
W ostatnim odcinku
zapoznaliśmy się z prawem podaży. To dość intuicyjne stwierdzenie,
że przy stałych innych czynnikach, jeśli cena czegoś rośnie, to producenci mają motywację
do zwiększania produkcji. Jak widzieliśmy, gdy cena rośnie,
poruszamy się w górę krzywej podaży i wielkość podaży rośnie. W tym odcinku chcę
powiedzieć o czynnikach, które poprzednio miały być stałe. Pierwszy z nich to tak zwane ceny… ceny czynników produkcji, czyli po prostu koszty produkcji. Jeśli ceny czynników produkcji, na przykład koszty pracy ludzi
zbierających winogrona, albo paliwa potrzebnego
do transportu, albo ziemi… Jeśli któraś z tych cen wzrośnie, to w danym punkcie
cenowym mniej zarobimy. Będziemy mieli
mniejszą ochotę to robić. Zwłaszcza, jeśli koszty
wzrosną tylko dla winogron. Powiemy: skoro uprawa
winogron jest taka droga, to może zacznę
uprawiać coś innego, bo nie zarabiam już tyle
na funcie winogron. Jeśli moje koszty produkcji,
na przykład cena mojego… Jeśli wielkość moich kosztów wzrośnie, to w każdym punkcie krzywej
będę wolał produkować mniej. Jeśli ceny czynników
produkcji wzrosną, to moja podaż… to moja podaż zmaleje. Jeśli to się zdarzy
w tym punkcie cenowym, to zarobię mniej,
więc zmniejszę produkcję. Albo zacznę produkować coś innego. Zatem w efekcie, cała krzywa podaży przesunie się… przesunie się w lewo. Nawet cena minimalna,
mój warunek produkcji, też wzrośnie, gdy krzywa
pójdzie w lewo, bo teraz drożej kosztuje
mnie wyprodukowanie nawet tej pierwszej jednostki. I analogicznie, jeśli moje
koszty produkcji spadną, to nagle bez względu na cenę
winogrona zaczną bardziej się opłacać i będę miał większą ochotę, by uprawiać winorośl
zamiast czegoś innego, czy przeznaczyć na nią
więcej mojej ziemi. Wtedy cała krzywa
przesunęłaby się w prawo. Teraz pomyślmy o… o dobrach powiązanych. Jak wpływają na to
ceny dóbr powiązanych. Rozważając tę kwestię
musimy pamiętać, że analizujemy teraz
nie popyt, a podaż. Patrzymy z punktu
widzenia producenta. A dla niego dobra powiązane to inne, alternatywne produkty. Może jestem rolnikiem…
Mało wiem o rolnictwie. Nie wiem, czy to możliwe. Może po prostu mam ziemię
i na części chcę uprawiać winorośl, a na drugiej części
borówkę kanadyjską. Co się stanie,
jeśli cena dobra powiązanego, w tym przypadku borówki… Co się stanie,
jeśli cena borówki wzrośnie? Otóż, jeśli cena borówki
kanadyjskiej wzrośnie, powiem: „Super! Może lepiej
bym wyszedł na borówce. Może przeznaczę więcej ziemi
pod borówkę, a mniej pod winorośl. I znów: jeśli cena dóbr powiązanych… Chwila – zależy których
dóbr powiązanych. Jeśli będzie to cena produkcyjnych
dóbr substytucyjnych, czyli cena innych rzeczy,
które mógłbym produkować… innych… rzeczy…
które mógłbym… produkować… Jeśli cena innych rzeczy,
które mógłbym produkować, wzrośnie… wzrośnie, to moja podaż winogron… to moja podaż winogron zmaleje. Bardzo ważne jest to, aby rozważając
takie sytuacje dobrze je przemyśleć. Nie patrzcie tylko na to, co piszę,
starając się wyuczyć tego na pamięć. To, o czym mówię, to sposób myślenia. Bo, rzecz jasna, skoro nagle mogę
zarobić dużo więcej na borówkach, to przeznaczę więcej ziemi
pod borówki niż pod winorośl i moja podaż winogron zmaleje. A teraz sprawdźmy, jak wpływa
na podaż liczba producentów. Liczba producentów. To też wydaje się zdroworozsądkowe. Im więcej producentów,
tym większa podaż. Jeśli więc nagle
liczba producentów wzrośnie… Załóżmy teraz, że to jest
krzywa podaży zagregowanej. Jeśli liczba producentów wzrośnie, to wzrośnie podaż zagregowana
w każdym punkcie cenowym. A jeśli liczba producentów zmaleje, to podaż zagregowana
zmaleje w każdym punkcie cenowym. To jest chyba dość oczywiste. Przejdźmy teraz do technologii. Może kryć się pod tym jakaś innowacja, nowy typ nasion, który przy
tym samym nakładzie pracy i z takiego samego areału
daje więcej winogron. Chodzi więc o postęp techniczny… o postęp techniczny – bo zakładam,
że nie cofamy się do średniowiecza. Jeśli mamy postęp techniczny,
to sprawi on… to sprawi on również, że podaż… to sprawi on również, że podaż wzrośnie. Może on także zmniejszyć
koszty produkcji, czyli to samo, co tu:
spadek cen czynników produkcji. Efektem jest wzrost podaży. Czyli ktoś powie: „Z tych nowych nasion
wyrasta dużo większa winorośl, więc zbiorę więcej winogron.” Ostatni czynnik, o którym powiem,
trochę nie pasuje do winogron. To oczekiwania względem zmiany cen. Oczekiwania względem zmiany cen. Oczekiwania… Oczekiwania względem zmiany cen. Zostawmy na chwilę winogrona,
bo to produkt nietrwały. Psują się, więc nie da się ich
przechować do późniejszego użycia. Załóżmy, że produkujemy ropę. Ropa nadaje się do długotrwałego
przechowywania. Jeśli oczekujemy, że cena ropy…
że cena ropy nie zmieni się… dzisiaj – a nazajutrz nagle
nabierzemy pewności, że cena ropy w przyszłości wzrośnie… Jeśli oczekujemy, że za rok
ropa horrendalnie zdrożeje, to co zrobimy? Będziemy przetrzymywać
ropę, zamiast ją sprzedawać, aby móc sprzedać ją później. O ile mamy pewność,
że tak właśnie będzie. Zatem jeśli spodziewamy się…
oczekujemy… Jeśli zmienią się
oczekiwania względem ceny, czyli zamiast spodziewać się stabilnych
cen zaczniemy być pewni zwyżki… wzrostu cen w przyszłości,
to będziemy przetrzymywać produkt. Winogron nie da się przetrzymywać, bo się
zepsują – chyba że zrobimy z nich wino. Jeśli jednak mamy produkt taki jak ropa, to stwierdzimy: „Po co teraz
wypompowywać ropę z ziemi i sprzedawać ją po obecnych,
niskich cenach, skoro możemy teraz zmniejszyć podaż i sprzedać tę ropę później.” Zatem jeśli oczekiwania
względem ceny zmienią się… jeśli nie spodziewamy się zmian,
a potem uznamy, że ceny bardzo wzrosną, to bieżąca podaż… Podkreślę to, pisząc słowo „bieżąca”. …bieżąca podaż… bieżąca podaż zmaleje, bo będziemy gromadzić produkt,
aby sprzedać go później.