Główna zawartość
Mikroekonomia
Kurs: Mikroekonomia > Rozdział 4
Lekcja 1: Nadwyżka konsumenta i producenta- Krzywa popytu jako krzywa krańcowych korzyści
- Wprowadzenie do nadwyżki konsumenta
- Całkowita nadwyżka konsumenta jako obszar
- Nadwyżka producenta
- Lesson Overview: Consumer and Producer Surplus
- Consumer and Producer Surplus and Allocative Efficiency
© 2023 Khan AcademyWarunki użytkowaniapolitykę prywatnościInformacja o plikach cookie
Wprowadzenie do nadwyżki konsumenta
In this video, we introduce the concept of consumer surplus as the difference between marginal benefit and price paid. Stworzone przez: Sal Khan.
Chcesz dołączyć do dyskusji?
Na razie brak głosów w dyskusji
Transkrypcja filmu video
W poprzednim odcinku
przekonaliśmy się, że krzywą popytu można uznać
za krzywą korzyści krańcowych. za krzywą korzyści krańcowych. Dla danej ilości sprzedawanego dobra, punkt na krzywej określa
korzyść krańcową z ostatniej jednostki. To jest korzyść
z pierwszej jednostki, to korzyść z drugiej jednostki… Można to interpretować różnie,
zakładając, że chodzi o nowe auto. Jeśli sprzedajemy tylko 1 sztukę, komuś, kto bardzo chce ją mieć,
to jego korzyść… to jego korzyść krańcowa z tej
pierwszej sztuki to 60 tysięcy. Jeśli chcemy sprzedać 2 sztuki… Tę drugą może kupić ta sama osoba. Powie: mam już jeden wóz,
więc korzyść z drugiego to 50 tysięcy. W tym punkcie waham się. W tym punkcie trudno mi
podjąć decyzję, czy kupić ten drugi wóz. Albo inna osoba,
nie tak zauroczona jak ta, powie: OK, kupię ten wóz za 50 tysięcy. A trzecia sztuka? Trzeci klient… Znów, może to być osoba
nie tak zauroczona, która będzie gotowa
wydać 40 tysięcy. Możemy jednak uznać,
że w pewnym punkcie… Możemy ustalić – z jakiegoś
powodu – że cena ostateczna… że nasza cena ostateczna
to 30 tysięcy. 30 tysięcy dolarów. Lecz gdy cena wynosi
30 tysięcy dolarów… Podchodzimy teraz tradycyjnie,
wybierając cenę, a nie wielkość. Co tak naprawdę się tutaj dzieje?
Otóż ta czwarta osoba bardzo się waha. Jego korzyść krańcowa
to dokładnie 30 tysięcy. Myśli sobie w duchu:
„Daję… daję 30 tysięcy dolarów i w zamian otrzymuję coś,
co jest warte równo 30 tysięcy.” To tak jakby ktoś proponował
wymianę dolara na dolara. Każdy się wtedy zawaha. Nie wiadomo, na co się zdecydować. Dobra cena byłaby
niższa choćby o cent. Zdecydowanie zła cena…
byłaby o cent wyższa. Zatem klient bardzo się waha, ale wciąż
da się go namówić na kupno po tej cenie. Zmierzam do tego, że gdy mamy
jedną cenę dla wszystkich… – w przyszłości powiem,
że może tak nie być – ale jeśli mamy jedną cenę, to pierwsze sztuki sprzedajemy za sumę
mniejszą niż możliwa do uzyskania. Sprzedajemy je za cenę
niższą od korzyści krańcowej. Jak pamiętacie, krzywą popytu można
uznać za krzywą korzyści krańcowych. Ta pierwsza sztuka…
ta tutaj… mogłaby się sprzedać za 60 tysięcy, a my ją sprzedajemy
za 30 tysięcy dolarów. Czyli tę sztukę sprzedajemy
za 30 tysięcy dolarów. Napiszę skrótowo: 30. Zatem korzyść krańcowa
jest o 30 tysięcy większa od faktycznej ceny. Korzyść krańcowa,
jaką rynek uzyska z tej sztuki, jest o 30 tysięcy wyższa niż cena. Korzyść krańcowa z drugiej sztuki jest o 20 tysięcy dolarów wyższa od ceny, po której
produkt jest sprzedawany. Korzyść krańcowa z trzeciej sztuki… Załóżmy, że tu jest 40. …jest o 10 tysięcy…
o 10 tysięcy większa. Mówiąc inaczej,
nadwyżka konsumenta w przypadku tej pierwszej sztuki
wynosi 30 tysięcy. Konsument odniósł
o 30 tysięcy większą korzyść, większą korzyść krańcową
we własnym uznaniu, niż zapłacona cena. Tu nadwyżka konsumenta
wynosi 20 tysięcy. Drugi klient kupił produkt
po cenie o 20 tysięcy niższej niż ta, którą był gotów zapłacić. A tu mamy 10 tysięcy. Czwarty konsument
nie uzyska nadwyżki. Zapłaci tyle, ile wynosi
jego korzyść krańcowa. Zastanówmy się teraz, jaka tu jest
łączna nadwyżka konsumenta. Zapiszmy to:
jaka jest łączna… łączna nadwyżka konsumenta. Ujmijmy to inaczej: ile wynosi łączna nadwyżka korzyści
krańcowych powyżej bieżącej ceny? Czyli ile z korzyści krańcowych zostanie
im w kieszeni po zapłaceniu ceny? Tutaj, łączna nadwyżka
konsumenta wynosi 30 tysięcy z pierwszego auta, dodać 20 tysięcy z drugiego auta, dodać 10 tysięcy… dodać 10 tysięcy z trzeciego auta. Zatem nasza łączna
nadwyżka konsumenta, gdy sprzedajemy 4 auta
po 30 tysięcy dolarów, to… Zakładamy przy tym, że sprzedajemy
tylko całe auta, a nie np. 1,1 auta. Co prawda to jest wartość średnia,
ale załóżmy, że sprzedajemy zawsze tyle. Łączna nadwyżka konsumenta
wynosi więc 30 plus 20 plus 10, czyli 60 tysięcy dolarów. Jednostką są tysiące,
więc 60 tysięcy. Zatem w ciągu jednego tygodnia nasi klienci uzyskają
o 60 tysięcy dolarów większą korzyść
– w ich subiektywnym odczuciu – niż cena, którą muszą zapłacić. Jeśli się zastanowić, to niezbyt
korzystne dla sprzedawcy, bo sprzedaje niektóre sztuki
po cenie niższej, niż cena, jaką mógłby uzyskać
przynajmniej od niektórych klientów. Wynika to z faktu,
że w przyjętym przez nas modelu cena musiała być równa dla wszystkich.