If you're seeing this message, it means we're having trouble loading external resources on our website.

Jeżeli jesteś za filtrem sieci web, prosimy, upewnij się, że domeny *.kastatic.org i *.kasandbox.org są odblokowane.

Główna zawartość

Czarna śmierć

Fresk w dawnym Opactwie Saint-André-de-Lavaudieu, Francja, XIV wiek. Przedstawia personifikację zarazy, kobietę która "włada strzałami godzącymi wokół, często w szyję i pod pachami - innymi słowy w miejsca, gdzie najczęściej pojawiały się wrzody" (zobacz Franco Mormando, Pobożność i plaga: od Bizancjum do baroku Truman State University Press, 2007).
Fresk w dawnym Opactwie Saint-André-de-Lavaudieu, Francja, XIV wiek. Przedstawia personifikację zarazy, kobietę która "włada strzałami godzącymi wokół, często w szyję i pod pachami - innymi słowy w miejsca, gdzie najczęściej pojawiały się wrzody" (zobacz Franco Mormando, Pobożność i plaga: od Bizancjum do baroku, Truman State University Press, 2007).

1 348

Czarna śmierć przybyła na wybrzeże Europy w 1348 roku. Do 1350, kiedy to plaga ustąpiła, zdążyła wybić od jednej czwartej do połowy populacji tego regionu. Powróciła w 1362, 1368 i 138, a potem okresowo pojawiała się aż do XVIII wieku.
Ówczesny sieneński kronikarz, Agnolo di Tura del Grasso, opisał terror, jaki zasiała. Ofiary najpierw odczuwają dolegliwości podobne do grypy, a potem "pojawiają się puchliny w pachwinach i pod pachami". Agnolo sam pochował z tego powodu pięcioro swoich dzieci. Stracił także żonę.
Choroba uderza szybko i zdecydowanie. Ludzie chorują nie dłużej niż dwa, trzy dni i umierają nagle... Ten, kto wczoraj był w świetnej formie, dziś nie żyje i niosą go do grobowca" pisał karmelita, Jean de Venette w swojej XIV-wiecznej francuskiej kronice. W swej ojczystej Pikardii Jean obserwował rozwój plagi w północnej Francji; Normandia na przykład utraciła w ten sposób 70 do 80 procent populacji. Włochy zostały wyniszczone w podobnym stopniu. Florentyńczyk Boccaccio opisuje, jak mieszkańcy miasta “kopali na cmentarzach głębokie doły, w których setkami układali ciała zmarłych, warstwa po warstwie, tak jak towary w ładowni okrętu."

Winny: handel

Rosnąca stabilność i rozwój gospodarczy w ostatnich dekadach średniowiecza sprzyjała handlowi między Wschodem i Zachodem oraz wewnątrz samej Europy. Włoskie miasta-państwa takie jak Wenecja czy Genewa miały porty na wschodnim wybrzeżu Morza śródziemnego i na Morzu Czarnym i handel właśnie uczynił te miasta najzamożniejszymi w Europie. Większość historyków zgadza się, że plaga roznosiła się po Eurazji prawdopodobnie trasami handlowymi, przez pasożyty żyjące na gryzoniach wędrujących razem z ludźmi. Bakteria Yersinia pestis (nie wszyscy są zgodni co do tego, że to ona była źródłem zarazy) najprawdopodobniej przybyła z Chin na północno zachodnie wybrzeże Morza Kaspijskiego, będące w tych czasach częścią imperium Mongołów, skąd wiosną 1346 roku włoscy kupcy przewieźli ją z Krymu, najprawdopodobniej z mającego silne handlowe związki z Genuą miasta Kaffa (dzisiaj Teodozja na Ukrainie) na zachód. Szczury przenoszące zakażone pchły wchodziły na pokład statków zdążających do Konstantynopola, stolicy imperium bizantyjskiego (dzisiejszego Istambułu w Turcji). Tam zaraza uderzyła na początku lipca.
Z terenów greckojęzycznych zaraza rozprzestrzeniła się do Afryki Północnej i na Bliski Wschód siejąc straszliwe spustoszenie; jesienią 1347 dotarła do francuskiego portu w Marsylii i dalej wędrowała lądem na północ i zachód. Na początku listopada dotknęła włoskie miasta: Genewę, Pizę, Wenecję - europejskie handlowe centra.
Reszta Europy w krótkim czasie podzieliła los portów. Choroba rozprzestrzeniała się wzdłuż czynnych szlaków handlowych włoskich i holenderskich kupców. Londyn i Brugia przekazały epidemię do krajów skandynawskich i bałtyckich (swoją rolę odegrała tu unia miast handlowych zwana Hanzą). Zachodni krzyżowcy planujący odzyskanie Ziemi Świętej wprowadzali innowacje w sztuce konstrukcji statków budując jednostki większe i szybsze, mogące przewozić więcej towarów, ale także więcej śmiertelnych patogenów.

"Bóg jest głuchy i nas nie słyszy"

Pandemia zabiła około połowę mieszkańców Europy, nie zważając na pochodzenie, zamożność i pobożność swoich ofiar. Ocaleni "byli niczym osoby zrozpaczone i prawie bez czucia," pisze Agnolo, echo rozpaczy słychać było w całej Europie. "Bóg jest głuchy i nas nie słyszy. I za nasze winy ściera On dobrych ludzi na proch" - napisał pod koniec XIV wieku angielski duchowny, William Langland w poemacie epickim "Piotr Oracz."
Tak duża liczba zmarłych i umierających zmieniła ludzi; to co zapewniało średniowiecznemu społeczeństwu stabilność, ustąpiło miejsca wrogości, niepewności, chciwości, wyrzutom sumienia i nadużyciom - a czasem wyjątkowej troskliwości. Ówczesne kroniki opisują wybuchy przemocy: "Chrześcijanie mordowali Żydów w Niemczech i innych miejscach, gdzie Żydzi żyli, tysiące spalono wszędzie, bez wyjątku" - Jean de Venette opisywał rytualne ataki przeciwko Żydom, którzy stali się kozłem ofiarnym obwinianym za ściągniecie plagi.
Niektórzy chrześcijanie stali się bardziej pobożni, wierząc, że dzięki temu staną się bliżsi Bogu, który zesłał czarną śmierć, by ukarać ludzi za ich grzechy. Teksty z tego okresu opisują tłumy pielgrzymów biczujących się podczas wędrówki. Inni zareagowali odrzuceniem wszelkich zakazów, "oddając się przyjemnościom: mnisi, księża, zakonnice, świeccy mężczyźni i kobiety cieszyli się życiem... Każdy uważał się za bogacza, skoro uniknął śmierci i odzyskał świat" - raportuje Agnolo.

Wpływ na gospodarkę

Czarna śmierć wywróciła europejską gospodarkę do góry nogami. Przerwała handel i zawiesiła produkcję dóbr w manufakturach, bowiem zdolni rzemieślnicy i kupcy poumierali, nie wspominając o klientach, którzy mieli kupować ich produkty. Płace pracowników wzrosły, grunty orne leżały odłogiem. Właściciele, rozpaczliwie poszukujący ludzi do pracy ich ziemi, zostali zmuszeni do renegocjacji płac rolników. Pojawił się głód. Żniwo śmierci zbierane w każdej grupie społecznej przełamało ścisły podział i przynależność do klas, która przez stulecia była dziedziczona i przywiązywała kolejne pokolenia rolników do ziemi swoich panów.
Ludzie starali się zrozumieć, co się dzieje. W Europie zachodniej przerażona ludność często zwracała się do religii chrześcijańskiej. W rezultacie Kościół stał się bogatszy, ponieważ wiele osób dotkniętych chorobą próbowało zapewnić miejsce w niebie, przekazując swój ziemski dobytek i ziemię Kościołowi. Ale władze Kościoła również ucierpiały, a niektórzy wskazywali, że "astrologiczne niebo ujawniło Saturna w domu Jowisza" jako przyczynę tragedii.

Czy czarna śmierć otworzyła drzwi dla renesansu?

Czarna śmierć radykalnie zakłóciła dotychczasowy porządek społeczny, ale czy te wstrząsy społeczne, polityczne i religijne spowodowane przez zarazę, przyczyniły się do narodzin renesansu? Niektórzy historycy mówią: tak. Gdy tyle ziemi stało się łatwo dostępne dla tych, co przeżyli, sztywna hierarchiczna struktura, która była znakiem rozpoznawczym okresu sprzed epidemii, stała się znacznie bardziej płynna. Ród Medyceuszy, ważnych mecenasów włoskiego renesansu, pochodził z wiejskich okolic Mugello w Toskanii i przeniósł się do Florencji tuz po wygaśnięciu epidemii. Zbudowali swą fortunę na handlu wełną, a dopiero potem zajęli się bankowością. Kiedy rodzina osiągneła bogactwo i władzę, zatrudniali takich artystów jak Filippo Lippi, Sandro Botticelli i Michał Anioł, nie wspominając o podarowaniu światu czterech papieży i dwóch królowych - regentek. Czy taka zmiana byłaby możliwa bez społecznego i gospodarczego przewrotu, wywołanego czarną śmiercią? Historians will likely debate this question for many years.
Tekst Louis Woodville

Dodatkowe źródła (w języku angielskim):

Chcesz dołączyć do dyskusji?

Na razie brak głosów w dyskusji
Rozumiesz angielski? Kliknij tutaj, aby zobaczyć więcej dyskusji na angielskiej wersji strony Khan Academy.