Krzysztof Kolumb - film z polskimi napisami

W ostatnim filmiku omawialiśmy jak Portugalczycy zaczęli poważnie rozwijać swoje wyprawy badawcze w Afryce poprzez wynalezienie karaweli, czyli nowego, szybkiego statku, który mógł żeglować nawet pod wiatr, oraz jak Hiszpania, świeżo zjednoczona poprzez małżeństwo Ferdynanda i Izabeli zakończyła swoją kampanię w celu wyrzucenia muzułmanów z Hiszpanii, czyli Rekonkwistę w 1492 roku i zaczęła szukać okazji do rywalizacji z Portugalią w świecie. I właśnie w tym momencie otrzymali ciekawą propozycję od tego oto człowieka, Krzysztofa Kolumba. Więc kim był ten Krzysztof Kolumb? No więc, był nawigatorem. Urodził się około roku 1451, sądzimy że w Genui, czyli dzisiejszych Włoszech. Całkiem sporo żeglował w swoim życiu. Był też wiecznie nienasyconym czytelnikiem, dzięki odkryciu maszyny drukarskiej w 1450 roku. Jedną z książek, którą przeczytał z wielkim zainteresowaniem było sprawozdanie z wypraw Marco Polo i jego podróży po Chinach. I Kolumb marzył o pojechaniu do Chin i zdobyciu tam bogactwa, jedwabiu i przypraw, a może nawet nawracaniu mieszkańców Azji na chrześcijaństwo oraz połączeniu sił z nimi w nowej krucjacie wypchnięcia muzułmanów z Bliskiego Wschodu. Są dwa popularne mity o Kolumbie, które chciałabym obalić. Pierwszy z nich, to taki, który głosi, że Kolumb był pierwszym Europejczykiem, który odkrył Ameryki. Tak naprawdę wiemy, że około roku 1000 n.e. wikingowie z Norwegii skolonizowali Grenlandię i odwiedzili tereny, które są dzisiejszą Kanadą. Więc możecie zapytać "Okej, skoro to wikingowie "odkryli Amerykę, to czemu nie mówimy "o Wikingach w tym filmiku?" Krótką odpowiedzią jest, że osady Wikingów nie przetrwały za długo w Ameryce, a tak właściwie to mniej niż jedno pokolenie. Dodatkowo nie był to znany fakt poza Norwegią, więc to odkrycie nie miało tak mocnego wpływu na kolonizację jak wyprawy Kolumba. Inny mit o Kolumbie, to że był on jedynym człowiekiem, który uważał, że świat jest kulą. A wszyscy inni wierzyli, że świat jest płaski i dopiero Kolumb udowodnił im, że się mylą. Tak naprawdę, większość uczonych osób wiedziała, że świat jest okrągły już od czasów starożytnych Greków. To co tak naprawdę uważali, to że świat jest po prostu za duży. Szacowali, obwód świata na 40 230 km, co jest bardzo bliskie prawdy, i że nawet jeśliby się wypłynęło na ocean, to zapasy wyczerpałyby się i umarłoby się z głodu zanim dotarłoby się do jakiegokolwiek lądu, bo nie wiedzieli jeszcze, że czekają tam Ameryki. Jednakże Kolumb dokonał innych obliczeń i wyszło mu, że obwód Ziemi, to tylko 25 750 - 28 970 km. Według tego, wybrzeża Japonii znajdowały się 4 828 km na zachód od Europy. Wiemy, że te obliczenia były złe, ale Kolumb miał szczęście bo około 4 828 km na zachód od Europy dostrzegł ląd. Nie wiedział tylko, że nie były to Chiny. Więc Kolumb miał swoje marzenie i odwiedza różne dwory w poszukiwaniu królewskiego patronatu. Najpierw próbuje szczęścia w Portugalii, bo to oni są dotychczasowymi liderami żeglugi. Ale odmawiają mu wsparcia, mówiąc, że cały pomysł jest zbyt ryzykowny. Z takimi samymi rezultatami próbuje na dworze francuskim i angielskim. Na samym końcu odwiedza Hiszpanię. Ferdynand i Izabela zgadzają się go wesprzeć. Dają mu trzy statki i 87-osobową załogę. I w sierpniu 1492 rozpoczyna podróż, robi krótki przystanek na Wyspach Kanaryjskich i zwraca się ku otwartym wodom oceanu. W październiku 1492 dostrzega ląd i oto co napotyka. Ląduje na małej wyspie, która postanawia nazwać San Salvador, która teraz zaliczana jest do archipelagu Wysp Bahama. Potem przepływa na wybrzeża Kuby, które nazwał Juana. Na końcu trafia na wyspę, którą nazwał Hispaniola, czyli dzisiejszą wyspę Haiti i Republikę Dominikany. A o tym, kogo poznał w Nowym Świecie porozmawiamy w następnym filmiku.