Główna zawartość
Zdrowie i medycyna
Kurs: Zdrowie i medycyna > Rozdział 2
Lekcja 10: Obciążenie wstępne i następcze- Dlaczego serce się nie rozrywa? - film z polskimi napisami
- Co to jest obciążenie wstępne? — film z polskimi napisami
- Obciążenie wstępne i ciśnienie — film z polskimi napisami
- Preload stretches out the heart cells
- Mechanizm Franka-Starlinga
- Relacja napięcia do długości w sarkomerach
- 5 częstych wymówek dla szczepienia przeciwko grupie
- Co to jest obciążenie następcze?
- Zwiększona siła skurczu mięśnia sercowego
© 2023 Khan AcademyWarunki użytkowaniapolitykę prywatnościInformacja o plikach cookie
Obciążenie wstępne i ciśnienie — film z polskimi napisami
Dowiedz się, w jaki sposób oszacować obciążenie wstępne na podstawie ciśnienia końcoworozkurczowego lewej komory. Rishi jest lekarzem chorób zakaźnych dzieci i współpracuje z Khan Academy. Stworzone przez: Rishi Desai.
Chcesz dołączyć do dyskusji?
Na razie brak głosów w dyskusji
Transkrypcja filmu video
Dziś obciążenie wstępne. Wezmę znane nam już równanie, Wezmę znane nam już równanie, na którym tłumaczyłem wcześniej preload. To z naprężeniem ściany lewej komory. Popracujemy trochę na tym równaniu i pozwoli nam to, mam nadzieję, lepiej zrozumieć, czym jest obciążenie wstępne. lepiej zrozumieć, czym jest obciążenie wstępne. Jak mówiliśmy, naprężenie ściany dotyczy tutaj konkretnego punktu w czasie. Jak mówiliśmy, naprężenie ściany dotyczy tutaj konkretnego punktu w czasie. Nie możemy mówić o obciążeniu wstępnym gdy mówimy na przykład o końcówce skurczu. Obciążenie wstępne tyczy się samego początku skurczu, a w zasadzie końca rozkurczu, to naprężenie końcoworozkurczowe. Nasze równanie tyczy się naprężenia ściany i mamy w nim zawarte trzy najważniejsze zmienne, ciśnienie końcoworozkurczowe, promień jamy serca pod koniec rozkurczu oraz grubość ściany pod koniec rozkurczu pomnożoną przez dwa. oraz grubość ściany pod koniec rozkurczu pomnożoną przez dwa. Będę używać określenia "końcoworozkurczowy" bardzo często, więc zapiszę je tutaj i od tej chwili będę używał skrótu "ED". Tak więc pamiętaj, że kiedy piszę "ED" mam na myśli koniec rozkurczu. Nie chcę pomijać tego określenia, żebyśmy nie zapominali, że wszystko, o czym opowiadam odnosi się do momentu pod koniec rozkurczu. że wszystko, o czym opowiadam odnosi się do momentu pod koniec rozkurczu. A więc zaczynajmy. Jak przekształcić to równanie? Na początek przypomnijmy sobie schemat przekroju przez lewą komorę. Na początek przypomnijmy sobie schemat przekroju przez lewą komorę. Na początek przypomnijmy sobie schemat przekroju przez lewą komorę. Wygląda to mniej więcej tak. Wygląda to mniej więcej tak. Użyję różnych kolorów do oznaczenia najważniejszych elementów. Użyję różnych kolorów do oznaczenia najważniejszych elementów. Zatem ciśnienie działa na ściany komory od środka. Zatem ciśnienie działa na ściany komory od środka. To będzie ciśnienie. W tym miejscu oznaczę promień. Podpiszę go jako " r' ". Wcześniej oznaczałem je jako "r in", ale teraz będzie r'
[r prim] Mamy też ten promień i oznaczę go jako "r". Czyli r i r'. Nabierze to więcej sensu, kiedy oznaczę trzeci element, Nabierze to więcej sensu, kiedy oznaczę trzeci element, na pomarańczowo. To grubość ściany, czyli "w". Powoli rysuje nam się równanie matematyczne. Powoli rysuje nam się równanie matematyczne. Będzie to: r końcoworozkurczowe równa się r' końcoworozkurczowe plus w końcoworozkurczowe. Bardzo proste równanie, prawda? Bardzo proste równanie, prawda? I mogę wpleść je w to miejsce. I mogę wpleść je w to miejsce. Oznaczę je numerem 1, bo to nasza pierwsza modyfikacja oryginalnego równania. bo to nasza pierwsza modyfikacja oryginalnego równania. Zatem obciążenie wstępne równa się ciśnienie razy ta wartość. Zapiszę ją jako r', które zapożyczę z tego drugiego równania Zapiszę ją jako r', które zapożyczę z tego drugiego równania dodać końcoworozkurczowa grubość ściany podzielić na dwa razy końcoworozkurczowa grubość ściany. Tak wygląda nasze nowe równanie, po uwzględnieniu danych ze schematu. Teraz narysuję drugi schemat i narysuję go, powiedzmy, na niebiesko. Rysowaliśmy już taką sferę, pamiętasz? I mówiliśmy o tym, że po przekrojeniu wyglądałaby jak bajgiel. I mówiliśmy o tym, że po przekrojeniu wyglądałaby jak bajgiel. Wygląda to tak, trochę jak piłka. Wygląda to tak, trochę jak piłka. Lewa komora nie do końca jest sferą, ale ma dość podobny kształt, więc rozważania dotyczące sfer i ich objętości można śmiało przenieść na lewą komorę. można śmiało przenieść na lewą komorę. Objętość to tutaj 4/3 pi r do sześcianu. które r mam tutaj na myśli, to, czy to? Dobre pytanie. W tym przypadku chodzi nam o to drugie r, o r'. A to dlatego, że obliczamy w tym równaniu ciśnienie krwi, A to dlatego, że obliczamy w tym równaniu ciśnienie krwi, a krew wypełnia przecież tylko wewnętrzną cześć komory. a krew wypełnia przecież tylko wewnętrzną cześć komory. Nie wypełnia ona całej komory wraz ze ścianą, dlatego jej nie uwzględniamy. Do objętości lewej komory nie wliczamy objętości, jaką zajmują jej ściany. Do objętości lewej komory nie wliczamy objętości, jaką zajmują jej ściany. Upewnię się jeszcze, że nie pomyliłem żadnych oznaczeń i uwzględniłem wszędzie aspekt końca rozkurczu i przejdziemy do przekształcenia wzoru. A zrobimy to w ten sposób: r prim równa się i wyciągniemy pierwiastek sześcienny z tego wszystkiego i zamienimy licznik z mianownikiem i wychodzi nam coś takiego. To nasze nowe równanie. Końcoworozkurczowy promień wewnętrzny komory jest równy temu. Zrobię teraz to, co wcześniej i wplotę to do równania. To kolejny krok. Drugi z trzech, przez jakie dziś przejdziemy. Drugi z trzech, przez jakie dziś przejdziemy. Nasz drugi krok wygląda tak. Możesz sobie teraz pomyśleć, że wziąłem coś, co wyglądało bardzo prosto i zrobiłem z tego coś skomplikowanego. Ale za moment przekonasz się, że tak nie jest. Zrobię tu jednak podwójny nawias, bardzo nam to później pomoże. Jestem świadomy tego, że na razie nie wygląda na to, żeby miało się robić łatwiej, ale to naprawdę ułatwi nam później sprawę. ale to naprawdę ułatwi nam później sprawę. mamy zatem grubość ściany. I dzielimy to wszystko przez 2 razy w końcoworozkurczowe. Zrobiliśmy więc dwa ważne ruchy, tak? Zrobiliśmy więc dwa ważne ruchy, tak? Dwie znaczące zmiany. Ale gdyby się zastanowić, to nie różni się wcale bardzo od tego, od czego zaczynaliśmy. to nie różni się wcale bardzo od tego, od czego zaczynaliśmy. Przejdźmy więc do trzeciego kroku. Pamiętasz, jak opowiadałem o ciśnieniu i objętości? Właściwe cały czas mówię tylko o tym, prawda? Ciśnienie i objętość. Możemy sobie prześledzić wykres ich zależności w obrębie lewej komory. Możemy sobie prześledzić wykres ich zależności w obrębie lewej komory. Krzywa tej zależności ma tendencję do wzrostu pod koniec, ale przez większość czasu jest raczej stabilna. Mówiliśmy również o tym, że gdy podzielimy ciśnienie przez objętość, gdy P podzielimy przez V, to otrzymamy nachylenie tej linii, które odpowiada elastancji komory. Pamiętasz ten termin? Jaka będzie elastancja w tym punkcie? Tym fioletowym? Odpowiada ona tutaj tej fioletowej linii. Odpowiada ona tutaj tej fioletowej linii. A jaka będzie ona w tym momencie? Niech będzie na zielono. Jest ona w tym przypadku znacznie wyższa, prawda? Jest ona w tym przypadku znacznie wyższa, prawda? Nachylenie tego wykresu w danym momencie to elastancja. Nachylenie tego wykresu w danym momencie to elastancja. Jest ona względnie stałą wartością, nie zmienia się znacząco w czasie. Aż w końcu, w obrębie tego fragmentu zaczyna dynamicznie rosnąć. Jak widzisz, jest więc ona względnie stała, po czym dość szybko rośnie. Przywołałem równanie elastancji, ponieważ ono również pozwoli nam przekształcić nasze równanie, ponieważ ono również pozwoli nam przekształcić nasze równanie, otrzymując to: objętość końcoworozkurczowa równa się ciśnienie podzielić przez elastancja, którą oznaczę literką "E". Ok? W ten sposób. To nasze nowe równanie, które znów podstawię do tego oryginalnego. które znów podstawię do tego oryginalnego. To mój trzeci i ostatni krok. To mój trzeci i ostatni krok. Mój ostatni krok wygląda tak. Zapiszę to na dole. I obok zapiszę jeszcze "preload", żebyśmy nie zapominali co w ogóle liczymy. Preload równa się ciśnienie końcoworozkurczowe razy i teraz dajemy tu większy nawias, mniejszy nawias i pierwiastek trzeciego stopnia z tego wszystkiego. i pierwiastek trzeciego stopnia z tego wszystkiego. Czyli będziemy mieli 3. A dalej zamienię objetość na ciśnienie końcoworozkurczowe podzielone przez elastancję końcoworozkurczową. Muszę to trochę przedłużyć. Podzielone przez 4 razy pi. Teraz bierzemy to wszystko i mnożymy, a przepraszam, mój błąd. Nic już nie mnożymy. Dodajemy grubość ściany, zamykamy nawias i dzielimy przez 2 razy grubość ściany. zamykamy nawias i dzielimy przez 2 razy grubość ściany. Na tym kończymy nasze równanie. Zrobię sobie trochę miejsca i zastanówmy się, co z tego wynika. Na początek spróbujmy je uprościć, bo powoli zaczyna wyglądać przerażająco. bo powoli zaczyna wyglądać przerażająco. Zaznaczmy nasze zmienne. Które to? Tutaj mamy jedno, ciśnienie. Na zielono elastancja, i na niebiesko grubość ściany. To nasze trzy zmienne. Zaczynaliśmy z trzema i nadal są trzy. Zaczynaliśmy z trzema i nadal są trzy. Zapiszę je, żebyśmy cały czas mieli je na uwadze. Zapiszę je, żebyśmy cały czas mieli je na uwadze. Nasze trzy zmienne. Na początek ciśnienie. To pierwsza z nich. I mam oczywiście na myśli ciśnienie końcoworozkurczowe. I mam oczywiście na myśli ciśnienie końcoworozkurczowe. I mam oczywiście na myśli ciśnienie końcoworozkurczowe. Zapiszę to. Druga zmienna to elastancja. I znów, nie chodzi ogólnie o elastancję, tylko o konkretny moment. A więc będzie ona zależna od tego, w którym miejscu krzywej akurat jesteśmy. I trzecia zmienna to grubość ściany lewej komory. Mamy więc potrzebne wartości i jak teraz sprawnie ocenić na ich podstawie obciążenie wstępne? i jak teraz sprawnie ocenić na ich podstawie obciążenie wstępne? Spójrz. To dość skomplikowany wzór i nie zawsze jest czas na to, żeby usiąść i to obliczyć. i nie zawsze jest czas na to, żeby usiąść i to obliczyć. Czy da się to zrobić na skróty? Owszem, da się. I w praktyce wszyscy używają tylko tego sposobu. Polega on na tym, że wiemy, że grubość ściany komory nie zmienia się znacząco w czasie kolejnych ewolucji serca, że grubość ściany komory nie zmienia się znacząco w czasie kolejnych ewolucji serca, Komora nie urośnie nagle i nie pogrubi się w przeciągu kilku minut. Zatem ten element naszego równania nie będzie podlegał znaczącym zmianom. nie będzie podlegał znaczącym zmianom. Nie będzie się istotnie zmieniał. Zapiszę to. Grubość ściany jest względnie stała. Jest ona stała w krótkich okresach czasu, to również zapiszę. W krótkich okresach czasu. Zgadza się? A co z elastancją? Ona ulega już pewnym zmianom. Ona ulega już pewnym zmianom. Elastancja jest inna w tym i w tym miejscu. Elastancja jest inna w tym i w tym miejscu. Zmienia się, ale nie są to jakieś drastyczne zmiany, zwłaszcza w obszarze oznaczonym na fioletowo. zwłaszcza w obszarze oznaczonym na fioletowo. Zatem oznaczę to jako coś pomiędzy. Stała lub zmienna w zależności od fragmentu wykresu. Stała lub zmienna w zależności od fragmentu wykresu. Stała lub zmienna w zależności od fragmentu wykresu. Coś pomiędzy. Zmienia się w tym zielonym obszarze, ale w tym fioletowym jest stała. Teraz ciśnienie - ciśnienie jest zmienne. I to bardzo zmienne. Wartości ciśnienia różnią się w zależności od fazy pracy serca. W tym momencie są bardzo niskie, w tym zaś bardzo wysokie. Ciśnienie bardzo mocno się zmienia. Spójrzmy teraz na nasz wzór. Chcąc oszacować obciążenie wstępne, dowiedzieć się, kiedy będzie rosnąć, a kiedy się obniżać. Największy wpływ na wartość obciążenia wstępnego, Największy wpływ na wartość obciążenia wstępnego, wiedząc że to jest stałe i to jest stałe oraz że tutaj mamy pierwiastek sześcienny, więc ta wartość będzie bardzo niska, zostaje nam tylko lewa strona. zostaje nam tylko lewa strona. Ta część równania ma największe znaczenie i to ona najsilniej kształtuje preload. Dlatego całe to równanie często jest pomijane. Wzrost ciśnienia w lewej komorze lub spadek ciśnienia w lewej komorze powodują wzrost lub spadek tej wartości, a więc i obciążenia wstępnego. powodują wzrost lub spadek tej wartości, a więc i obciążenia wstępnego, dlatego często wcale nie oblicza się jego wartości, tylko szacuje je na postawie wartości ciśnienia.