If you're seeing this message, it means we're having trouble loading external resources on our website.

Jeżeli jesteś za filtrem sieci web, prosimy, upewnij się, że domeny *.kastatic.org i *.kasandbox.org są odblokowane.

Główna zawartość

Leczenie przewlekłego zapalenia oskrzeli - film z polskimi napisami

Stworzone przez: Amy Fan.

Chcesz dołączyć do dyskusji?

Na razie brak głosów w dyskusji
Rozumiesz angielski? Kliknij tutaj, aby zobaczyć więcej dyskusji na angielskiej wersji strony Khan Academy.

Transkrypcja filmu video

Głównym problemem, z jakim mamy do czynienia w przewlekłym zapaleniu oskrzeli (PZO) jest obecność czynników drażniących wywołujących stan zapalny, powodujący nadprodukcję śluzu która powoduje upośledzenie funkcji płuc. Co mam przez to na myśli? Dostarczanie organizmowi zbyt małej ilości tlenu, czy trudności w wydychaniu powietrza. Jak możemy pomóc pacjentowi na każdym z tych etapów? Co możemy zrobić, żeby poprawić jego stan? Najlepiej byłoby oczywiście pozbyć się źródła problemu, którym są substancje drażniące drogi oddechowe. Zawsze powinniśmy starać się je wyeliminować, a jeśli to niemożliwe to przynajmniej je ograniczyć. Najlepiej zacząć od rzucenia palenia. Wiem, że powtarzam to jak zacięta płyta, ale rzucenie palenia to naprawdę ogromnie ważny krok w leczeniu PZO, bo tylko to może ograniczyć progresję choroby. bo tylko to może ograniczyć progresję choroby. Wszystko inne, to tylko leczenie objawowe. Leczeniem przyczynowym, które ogranicza rozwój PZO jest zaprzestanie palenia. Bardzo chciałabym, żebyś zawsze pamiętał o tym w kontekście terapii PZO. Ale musimy myśleć także o innych substancjach drażniących. Ważnym ich źródłem, mającym w niektórych krajach szczególnie duże znaczenie, jest zanieczyszczenie powietrza. Ten czynnik jest właściwie niemożliwy do wyeliminowania, Ten czynnik jest właściwie niemożliwy do wyeliminowania, bo pacjent nie może nic poradzić na to, że w jego mieście jest smog. No chyba, że się przeprowadzi. Niektóre osoby narażone są na takie substancje w miejscu pracy. W zależności od zawodu, mogą to być np. pył węglowy lub azbest. Oczywiście zawsze musimy apelować o bezpieczne warunki pracy, ochronę zdrowia pracowników poprzez np. stosowanie masek, ale niektóre grupy zawodowe zawsze będą bardziej narażone na PZO niż inne. Czynnikami drażniącymi mogą być również alergeny. Nad tym możemy mieć pewną kontrolę, jeśli tylko pacjent jest świadomy tego, na co jest uczulony i unika tych czynników. Ograniczenie wpływu substancji podrażniających oskrzela jest pierwszym krokiem w walce z PZO. Następnie można skupić się na leczeniu objawów. Zapalenie jest naturalną odpowiedzią organizmu na substancje drażniące. W układzie oddechowym, reakcje zapalne obejmują m. in. skurcz mięśniówki oskrzeli. W ten sposób pojawia się kaszel, ale także zwężenie światła dróg oddechowych. ale także zwężenie światła dróg oddechowych. Spójrzmy na przekrój poprzeczny dróg oddechowych. Spójrzmy na przekrój poprzeczny dróg oddechowych. W prawidłowym płucu będzie on wyglądał mniej więcej tak. Widać ścianę oskrzela zbudowaną z mięśni oddechowych i innych rzeczy - tu są gruczoły, a tutaj tkanka łączna. Tak powinno wyglądać zdrowe oskrzele. Kiedy toczy się w nim zapalenie to dochodzi do skurczu mięśniówki i światło zwęża się utrudniając przepływ powietrza. Mięśnie gładkie kurczą się i ściana staje się grubsza. Dodatkowo, światło zostaje zablokowane przez produkowany w nadmiarze śluz. Jedną z najważniejszych metod leczenia PZO są leki rozszerzające oskrzela, czyli bronchodilatatory. W poprzednich filmach trochę już o nich opowiadałam. W poprzednich filmach trochę już o nich opowiadałam. Powodują one rozszerzanie dróg oddechowych, przejście z tego, do tego. Istnieje kilka klas leków, zaliczanych do grupy bronchodilatatorów, których wspólną cechą jest zdolność do otwarcia dróg oddechowych. Pierwszą są agoniści receptorów beta. Agonista to substancja aktywująca receptor. Receptory beta biorą udział w reakcjach walki lub ucieczki i możemy znaleźć je w różnych częściach organizmu. i możemy znaleźć je w różnych częściach organizmu. Znajdują się np. w sercu, czy oku. W wyniku aktywacji układu współczulnego, nasze źrenice rozszerzają się, dzięki czemu widzimy lepiej. Receptory beta znajdują się oczywiście również w płucach, Receptory beta znajdują się oczywiście również w płucach, gdzie ich aktywacja powoduje rozszerzenie oskrzeli, o czym już mówiliśmy. Kolejną klasą bronchodilatatorów są leki antycholinergiczne. Te z kolei są antagonistami, czyli przeciwdziałają efektom aktywacji układu cholinergicznego. One również powodują rozszerzenie oskrzeli, choć w zupełnie inny sposób niż beta-agoniści. Ułatwiają one oddychanie i walkę ze stanem zapalnym. Przejdźmy teraz do leków wykazujących działanie przeciwzapalne. Należą do nich sterydy oraz inhibitory leukotrienów. Inhibitory leukotrienów. Bronchodilatatory redukują tylko objawy PZO. Zapiszę to. Sterydy i inhibitory leukotrienów to już większy kaliber. Hamują one reakcje zapalne, a więc działają u źródła problemu. Jak dochodzi do zapalenia? Musi być obecny jakiś czynnik spustowy (T), który zapoczątkowuje kaskadę reakcji. A prowadzi do B, B do C, C do D i tak dalej. A na końcu tej kaskady powstają leukotrieny. Po dotarciu w to miejsce, reakcje zapalne nabierają tempa. I tutaj mają swój udział inhibitory leukotrienów. Działają na ostatnim etapie kaskady reakcji zapalnej przez co zmniejszają nasilenie stanu zapalnego. Sterydy działają dużo wcześniej, gdzieś na etapie reakcji "C". Zapisałam te leki obok siebie, bo są w pewnym stopniu podobne, ale nie należy ich ze sobą mylić, bo to dwie kompletnie różne grupy leków. Omówiłam je wspólnie tylko dlatego, że obydwie działają na etapie kaskady reakcji zapalnej, więc hamują powstanie zapalenia, a nie tylko jego objawy jak to się dzieje w przypadku bronchodilatatorów. Dobrze, przejdźmy dalej. pacjenci z PZO produkują dużo śluzu, który wywołuje bardzo męczący kaszel. który wywołuje bardzo męczący kaszel. Ktoś mógłby pomyśleć, że dobrym pomysłem byłoby ulżyć im przez podanie leków przeciwkaszlowych. Ale to bardzo zły pomysł. Pacjentom z PZO nie podajemy leków przeciwkaszlowych, bo w ich drogach oddechowych jest mnóstwo śluzu, którego musimy się pozbyć. Jeszcze raz to podkreślę, ich oskrzela pełne są wydzieliny, której nie powinno tam być. Zaznaczę ją kolorem niebieskim. Dobrze, to jest cała ta wydzielina. Wywołuje ona nieustanny kaszel, i tak, jest to niezwykle uciążliwe. Ale wyobraź sobie, że podajemy temu pacjentowi lek przeciwkaszlowy i przestaje on ją wykrztuszać. Nadmiar śluzu czopuje drogi oddechowe, co jest dla naszego pacjenta fatalne w skutkach, bo większa ilość śluzu sprzyja rozwojowi bakterii i zwiększa ryzyko pojawienia się zapalenia płuc i zwiększa ryzyko pojawienia się zapalenia płuc Przewlekły kaszel jest bardzo nieprzyjemny, ale niestety musimy utrzymywać go u pacjentów odkrztuszających wydzielinę. Możemy go jedynie złagodzić podając leki przeciwzapalne, bo mniej nasilony stan zapalny będzie skutkował mniejszą produkcją wydzieliny. Kolejnym, bardzo ważnym problemem jest pobieranie zbyt małej ilości tlenu. Pamiętasz hasło "sini dmuchacze"?. Nasi pacjenci mają we krwi niewystarczającą ilość tlenu, bo ich drogi oddechowe są tak zwężone, że powietrze nie może przez nie swobodnie przepływać. I tu znów - moglibyśmy po prostu podać im tlen. Tlenoterapia w szpitalu, a nawet w domu pacjenta nie jest dzisiaj problemem. Jednak należy do niej podchodzić z rozwagą, bo w przypadku niektórych pacjentów, szczególnie tych w bardzo złym stanie. Trzeba być bardzo ostrożnym, żeby nie zahamować działania napędu oddechowego. Nie musimy cały czas myśleć o robieniu kolejnych oddechów, prawda? Pewien ośrodek w mózgu robi to za nas. Dzięki niemu oddychamy np. w czasie snu. To bardzo silny napęd. Musimy mieć na uwadze to, że większość osób ma wysoki poziom tlenu i niższy, mniej więcej taki poziom dwutlenku węgla. Zwróć uwagę na tą różnicę. Przypomnę tylko, że tlen dociera do krwi podczas wdechu, a dwutlenek węgla opuszcza ją podczas wydechu. a dwutlenek węgla opuszcza ją podczas wydechu. Jeśli oddychanie jest zaburzone, to CO2 rośnie, a tlen spada. Wzrost ilości dwutlenku węgla jest czynnikiem, który informuje nasz mózg o tym, że przestaliśmy oddychać i uruchamia napęd oddechowy. U zdrowego człowieka, wzrost CO2 jest sygnałem do nasilenia oddechów jest sygnałem do nasilenia oddechów i pozbycia się tego gazu. CO2 kontroluje napęd oddechowy u osób zdrowych. Oznaczę ich jako "H". A jak to wygląda u chorych na PZO? U nich CO2 stale jest podwyższone, a O2 stale obniżone i organizm przestaje reagować na wzrost ilości dwutlenku węgla. Napęd oddechowy przestawia się na reakcję na obniżenie ilości tlenu. W takim wypadku, podanie tlenu może zatrzymać u nich napęd oddechowych. Organizm takiego pacjenta dostosowuje oddychanie na podstawie poziomu tlenu. Jego nadmiar będzie hamował napęd oddechowy i pacjent może przestać oddychać, szczególnie jeśli przechodzi zaostrzenie choroby. szczególnie jeśli przechodzi zaostrzenie choroby. Tlen jest używany w leczeniu, ale może być niebezpieczny, więc trzeba go stosować bardzo ostrożnie i stale monitorować pacjenta. Na koniec wspomnę jeszcze o terapii stosowanej w przypadku zaostrzeń przewlekłego zapalenia oskrzeli. Pogorszenie stanu pacjenta musi być leczone agresywnie, z zastosowaniem sterydów, ale także antybiotyków, które ochronią go przed infekcją. Jeśli już do niej doszło to ją leczymy, a jeśli nie to jej zapobiegamy. To bardzo ważne, bo dodatkowa wydzielina powstająca podczas zaostrzenia sprzyja zatrzymywaniu patogenów w płucach. Nie chcemy, żeby do tego wszystkiego pacjent rozwinął jeszcze zapalenie płuc, więc musimy go przed tym zabezpieczyć. Na tym, w skrócie, polega leczenie przewlekłego zapalenia oskrzeli. Na tym, w skrócie, polega leczenie przewlekłego zapalenia oskrzeli. Jak widzisz, jest ono w większości objawowe. Leki te nie pozbywają się źródła problemu, którym są czynniki drażniące drogi oddechowe. Musimy o tym pamiętać i starać się zminimalizować ich wpływ na organizm. To najlepsze, co możemy zrobić.